środa, 28 kwietnia 2010

Co oznacza nazwa bloga?

Początkowo ten blog miał nazywać się "kij w mrowisko", jednak gdy sprawdziłem, że powiedzonko to tłumaczy się na język angielski jako "put cat among the pigeons" od razu poczułem, że trzeba to zmienić. Pomimo, że w języku polskim nie ma tradycji używania zwrotu "kot w gołębniku" to jednak jako posiadacz kota niemal instynktownie czuję, że jest to idealny slogan.

Nie mam rzecz jasna nic przeciwko gołębiom (za wyjątkiem sytuacji gdy "ozdabiają" mój samochód lub parapet okna). To sympatyczne i niezwykle zasłużone dla rozwoju poczty i usług komunikacyjnych ptaki i nie mam zamiaru nawoływać do zabijania ich czy to przy pomocy kotów czy dowolnego innego :-). Jednak ten zwrot ma pewną bogatą symbolikę. Wyobraźmy sobie bowiem tłuste, leniwe ptaszyska łażące przez cały dzień bez celu po gołębniku lub latające i siadające gdzie bądź oraz, przepraszam za słowo ale innego użyć się nie da, obsrywujące każdego. Jest to wypisz-wymaluj środowisko współczesnych polityków. Siedzą tam i gruchają w niezrozumiałym dla nas języku z dzióbków spijając sobie podejrzane treści - całkiem jak współczesne media. I nagle w tym zakłamanym i nudnym środowisku pojawia się drapieżnik... Robi rwetes i zamieszanie, siecze bez litości nie mając skrupułów. Porusza tematy tabu i wywołuje do tablicy. Prowokuje i wywołuje poruszenie. Taki ma być ten blog. Będziemy metaforycznie wsadzać koty do polskich gołębników robić w nich ferment i obnażać nonsensowność panujących w nich układów. Gołąb w gołębniku jest także symbolem osoby uzależnionej od socjalu i państwa. Siedzi tam cały dzień nic nie robiąc i czekając aż właściciel gołębnika przyniesie karmę. Kot zaś, choć także korzystający ze zdobyczy udomowienia, pozostaje zawsze niezależnym wolnomyślicielem, który nie przepuści okazji by upolować coś na własną rękę.

Również powiedzenie "wsadzić kij w mrowisko", będące polskim tłumaczeniem, ma podobne znaczenia. Nie mam osobiście nic przeciwko sympatycznym zwierzątkom jakim sa mrówki :-) Podobnie jak z kotem i gołębnikiem jest to natomiast metafora poruszania tematów których nikt nie chce poruszać, obalania tabu oraz pisania rzeczy niewygodnych. Z mrówkami wiąże się jeszcze jedno skojarzenie. Takie w stylu bajek Krasickiego. Mrówki kojarzą się bowiem z... mrówczą pracą. Taką zbiorową i żmudną harówką na rzecz wspólnego dobra jakim jest mrowisko. Mogą być więc synonimem dominacji zbiorowości nad jednostką i metaforą socjalizmu, a nie są to rzeczy mile widziane na tym blogu. No ale przecież skoro mrowisko funkcjonuje całkiem nieźle, to może i socjalizm nie jest taki zły - zapyta ktoś. To tylko metafora literacka. Mrowisko de facto nie jest żadnym państwem socjalistycznym bo i socjalizmu po prostu nie ma w przyrodzie. Jeśli ktoś go tam widzi, to znaczy że nie uważał za bardzo na lekcjach biologii. Środowisko natrualne to miejsce ciągłej walki i konkurencji, a jeśli różne osobniki współpracują, to raczej tylko z egoistycznych pobudek, po to aby wspólnie zwiększyć szanse na przetrwanie własnych genów lub genów spokrewnionych.
Co do samego mrowiska to istnieją teorie iż jest to raczej wielki, pojedynczy organizm, a mrówki są jego fragmentami jak krwinki w naszym ciele, a nie samodzielnymi bytami. Niezależnie od tego czy to prawda, czy nie, nazwa bloga jest metaforą i mam nadzieję, że nie będę musiał nikomu tłumaczyć tego po raz drugi...

4 komentarze:

  1. Miłośnicy Kotów, Gołębi i Mrówek łączcie się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrowienia również od mojej kocicy :) Ona mi przynosi różne stwory upolowane przez siebie. Nawet szkoda, że tych latających szczurów nie łapie. Zresztą, pewnie by ją zadziobały.

    OdpowiedzUsuń
  3. "(...) to jednak jako posiadacz kota (...)" - ee tam, posiadacz. Od niepamietnych czasow wiadomo, ze psy maja wlascicieli, a koty sluzbe :)

    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. HaHa masz rację. A w dodatku nie wiesz nigdy kiedy dorwie się do klawiatury i zacznie klikać :) Może teraz właśnie... :)

    OdpowiedzUsuń